Reklama

Pijany kierowca po stłuczce uciekł do lasu. Znalazł go patrol policyjny

nOlesnica.pl
22/08/2025 11:55

Prawie jak scenariusz filmu: nietrzeźwy kierowca spowodował stłuczkę, po czym dał nogę w siną dal, chowając się w lesie


Na szczęście historia skończyła się dobrze, a główny bohater trafił na policyjny niebieski dywanik.

Wszystko zaczęło się na jednym z parkingów w Twardogórze. 67-letni kierowca Opla, mając w organizmie ponad promil alkoholu, najpierw wjechał w zaparkowanego Volkswagena, a potem postanowił wziąć nogi za pas. Na drodze stanął mu jednak czujny świadek – 28-letni mieszkaniec powiatu oleśnickiego, którego auto zostało uszkodzone. Mężczyzna nie tylko wyczuł od sprawcy alkohol, ale też nie dał się nabrać na jego obietnicę, że "tylko przeparkuje". Zamiast czekać, zadzwonił na policję i ruszył w pogoń za uciekającym Oplem.

Pogoń była dość ekstremalna, bo 67-latek nie przebierał w środkach – łamał przepisy i jechał nawet po... drodze rowerowej. W końcu wjechał w las i zniknął z oczu ścigającego.

Na miejsce szybko przyjechał patrol. Policjanci razem ze zgłaszającym rozpoczęli poszukiwania. Znaleźli najpierw porzucone auto na leśnej ścieżce, a po chwili i samego kierowcę, który ukrywał się między drzewami.

Mężczyzna został zatrzymany i zabrany na komisariat, gdzie badanie alkomatem potwierdziło, że miał ponad promil alkoholu w organizmie. Stracił też prawo jazdy.

Teraz 67-latkowi grozi sąd i odpowiedzialność nie tylko za jazdę po pijanemu, ale też za spowodowanie kolizji i całą tę niebezpieczną ucieczkę. No cóż, kiepski pomysł na popołudniowy relaks

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo nOlesnica.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do