3.jpg)
Dziś około godz. 11:30 służby zostały powiadomione o mężczyźnie, który stoi na krawędzi balkonu i chce skoczyć z I piętra bloku przy ul. Kazimierza Wielkiego.
Na miejscu bardzo szybko pojawiła się policja oraz straż pożarna. Policjanci apelowali, aby ok. 60 - letni mężczyzna wrócił do swojego mieszkania, ten jednak nie ustępował.
Strażacy postanowili ustawić skokochron pod balkonem, jednak zanim z nim dobiegli desperat widząc ich działania powiedział "Do widzenia" i oddał skok. W powietrzu ciało mężczyzny obróciło się i uderzył on plecami oraz tyłem głowy o betonowe podłoże. Doznał on bardzo poważnego pęknięcia czaszki z tyłu głowy. Strażacy natychmiast przystąpili do udzielenia mu pomocy.
Po chwili nadjechała karetka, której załoga przejęła poszkodowanego. Ze względu na bardzo poważny stan zdecydowano o wezwaniu śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Śmigłowiec LPR przetransportował desperata do wrocławskiego szpitala.
Portalowi Nowa Oleśnica udało się dowiedzieć, że mężczyzna przed skokiem zostawił list pożegnalny.