3.jpg)
W Oleśnicy doszło do skandalicznego incydentu z udziałem posła Grzegorza Brauna
Polityk wtargnął do szpitala wraz z grupą osób, blokując pracę ginekolożki Gizeli Jagielskiej. Lekarka przez ponad godzinę nie mogła wykonywać swoich obowiązków, ponieważ Braun i jego towarzysze zatarasowali wyjście z sekretariatu, a nawet przesunęli sofę, by uniemożliwić jej przejście.
Jak relacjonowała Jagielska, Braun ją obrażał, groził i szarpał, gdy próbowała się uwolnić. Sprawą zajęła się prokuratura, badając zarzuty pozbawienia wolności, naruszenia nietykalności cielesnej i znieważenia lekarki. Sam Braun złożył jednak zawiadomienie przeciwko lekarce, oskarżając ją o naruszenie jego nietykalności.
Na miejsce wezwano policję, która wylegitymowała nieuprawnione osoby. Minister Spraw Wewnętrznych Tomasz Siemoniak zapowiedział surowe konsekwencje dla tych, którzy grożą lekarzom i dezorganizują pracę szpitali.
Pod szpitalem odbyły się protesty – zarówno przeciwników aborcji (m.in. Młodzieży Wszechpolskiej), jak i zwolenników prawa do przerywania ciąży.
Sprawa szpitala w Oleśnicy wcześniej trafiła na pierwsze strony gazet po publikacji historii kobiety z Łodzi, która przerwała ciążę z powodu ciężkich wad płodu. Prokuratura bada, czy aborcja została przeprowadzona zgodnie z prawem.
Lekarka Gizela Jagielska podkreśla, że szpital nie ma ochrony, a wtargnięcie Brauna pokazuje, jak łatwo może dojść do podobnych incydentów. Zaapelowała o zwiększenie bezpieczeństwa placówek medycznych.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie