3.jpg)
Czeka nas kolejny rozbiór Polski?
Żyjemy w czasach, kiedy nasz piękny kraj staje się granicą między wschodem a zachodem. Co prawda do Niemiec nam jeszcze daleko, ale od hołoty zza wschodu, to przyznawać się nie musimy. Nasze czasy dają nam nowe możliwości oraz niezmienne w naszym kraju... powody do narzekania. Chyba jesteśmy w tym naprawdę dobrzy, bo na każdym kroku spotykamy się z wszelkiego rodzaju krytykami na każdy temat. Żyjemy w Polsce i teoretycznie możemy się do tego przyzwyczaić, chyba nie ma innego wyboru. Pewnie za mało słońca w roku mamy, stąd tak mało uśmiechu...
Poruszając temat otwartych granic i poziomu goniącego za zachodem, trzeba mieć na względzie to, co dzieje się w graniczącej z naszym krajem Ukrainie. Dziś oficjalnie wiemy, że toczy się tam wojna z ruskimi i ponoć jest w chwili obecnej rezejm, ponoć... A jeśli wojska Putina szykują się do kolejnej fazy, czyli zajęcia całej Ukrainy, bądź więcej- przejścia przez naszą granicę?
Musimy stawić czoło złu, zawsze tak robiliśmy i to płynie w naszej krwi. Polacy to wojownicy, których trzeba się bać. My jak my, ale należy także przypomnieć, że należymy do NATO i UE. Zatem teoretyczne mamy „plecy” i nic nam nie grozi, bo mamy mocne wsparcie? Otóż tak może być, zaprzeczyć tego nie można, a potwierdzenia lepiej nie sprawdzać.
Przypuśćmy sytuację, że Polska zostaje zaatakowana, zaczyna się bronić, ale bez wsparcia zza granicy zachodniej. Co dostajemy w zamian? Propozycję od Niemiec o włączenie części naszych granic do Niemiec (Szczecin, Gdańsk, Poznań, Wrocław, Opole). Niemcy nie muszą wkraczać na nasze ziemie wojskami, bo doskonale nas kontrolują w strefie ekonomicznej i ich ewentualne sankcje byłyby niszczące dla nas. Jest to bardzo mądra i przemyślana teoria, która została podparta wnioskami Hitlera, „walczenie wojskiem z Polakami nie ma sensu, za dużo ofiar w naszych”. Jest w tym logika? Myślę, że każdy sobie z tego zdaje sprawę, że Niemcy mają nas w kieszeni, będąc na szczycie UE stworzyli system, który w całości jest całkiem dobrym biznesem, od którego jesteśmy uzależnieni.
Wróćmy jzatem do hipotezy, że Niemcy chciałyby przyłączyć nasze zachodnie ziemie do swoich granic w zamian za ochronę.
Czy ludzie z zagarniętych ziem by się buntowali? Oto jest pytanie, bo odpowiedź nie jest wcale oczywista. Przede wszystkim każdy miałby wyższe pensje, większe i pewne emerytury i pewnie mądrzejszy rząd. To są mocne powody, dla których niejeden z nas by się skusił. A Ty? Byłbyś Szkopem?
autor: segu
foto: deviantart.com
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie