3.jpg)
Wczoraj ruszyła rozprawa apelacyjna w sprawie korupcji w drogówce
Funkcjonariusze zostali skazani za to, że przyjmowali łapówki i przekraczali uprawnienia. Dowody Biuro Spraw Wewnętrznych uzyskało dzięki tajnej operacji pod kryptonimem "Bejrut".
W jednym z radiowozów zamontowano ukrytą kamerę, która udokumentowała, jak w okresie między 2011 a 2012 r. bierutowscy policjanci z drogowki, przyjmowali łapówki. Najcześciej było to za odstąpienie od mandatu. Funkcjonariusze dostawali od 50 do 100 zł.
Policjanci, którzy przed sądem byli oskarżeni o branie łapówek, otrzymali karę dwóch lat więzienia w zawieszeniu. Jednak prokuratura chce wyższych kar da policjantów z Bierutowa.
Prokurator uważa, że funkcjonariusze w sposób ciągły przyjmowali korzyści. A w trakcie kontroli, wręcz wymuszali na kierowcach łapówki. Prokurator twierdzi także, że tem czyn charakteryzuje się wyjątkową szkodliwością i kładzie się cieniem na wizerunek całej policji.
Prokurator domaga się kary pięciu lat pozbawienia wolności. Obrona podważa dowody uzyskane dzięki kamerze, zwracając uwagę na zła jakość nagrań, i wnioskuje o powołanie biegłego, który wydałby opinię potwierdzającą ich autentyczność.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie