3.jpg)
Około godz. 17:30 strażacy zostali wezwani do Brzezinki do pożaru zboża na pniu.
Silny wiatr spowodował, że ogień szybko się rozprzestrzenił. Kiedy strażacy dotarli na miejsce pożaru, ogień strawił już kilka hektarów zboża oraz ścierniska.
Ponieważ ogień zagrażał pobliskiemu lasowi oraz zabudowaniom, zdecydowano się wezwać pożarnicze samoloty Dromader. Trzykrotnie zrzucały one wodę na zarzewie ognia. Jeden z nich tankował się na oleśnickim lotnisku.
W akcji uczestniczyły zastępy z Oleśnicy, Ligoty Polskiej, Dobroszyc, Twardogóry, Ligoty Małej, Sokołowic i Domasławic. Łączenie zboża, ściernisk i nieużytków spłonęło prawie 60 ha.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
A Twardogóra nie gasila ?? Z tego co ludzie mówią to polowe roboty zrobili... Dziwne że ich nie było