3.jpg)
Przewodniczący Marek Czarnecki pyta członka komisji Kazimierza Karpienko
Do małej przepychanki słownej doszło dzisiaj przed rozpoczęciem dzisiejszych czynności kontrolnych, które miała przeprowadzić komisja rewizyjna Rady Miasta Oleśnicy.
Przed jej rozpoczęciem przewodniczący komisji Marek Czarnecki wyjaśnił dziennikarzom, którzy byli obecni na sali, że nie mogą być obecni kiedy spotkanie formalnie zostanie rozpoczęte.
Każdy, także państwo, będzie mieć do dyspozycji protokół z tej kontroli, ale podczas jej trwania nie możecie przebywać na sali – wyjaśniał. Informację publiczną stanowi wyłącznie dokument wytworzony przez kontrolującego. Potwierdza to również linia orzecznictwa sądowego - mówił Marek Czarnecki.
Marek Czarnecki zwrócił się do Kazimierza Karpienki, który wcześniej napisał skargę M. Czarneckiego jako przewodniczącego komisji rewizyjnej, że nie zgodził się na udział w poprzedniej kontroli jednego z dziennikarzy oraz byłego wiceburmistrza Jarosława Sadowskiego.
Panie Kazimierzu, czy potrafi pan odróżnić pojęcie kontroli od posiedzenia komisji rewizyjnej? Jaką listę pan dzisiaj podpisywał? Obecności na posiedzeniu komisji czy kontroli? Proszę sobie zapamiętać. My jesteśmy komisją rewizyjną przeprowadzającą dzisiaj czynności kontrolne – pytał M. Czarnecki.
Karpienko nie był w stanie twierdząco odpowiedzieć na to pytanie i nadal powtarzał, że nie rozumie tej decyzji i według niego jest to ograniczenia prawa do jawności posiedzeń.
Po około 20 minutach kilkunastu minutach dziennikarze opuścili salę obrad. Protokół z kontroli zostanie przedstawiony przez nas, kiedy komisja rewizyjna opublikuje jej wyniki.
W dzisiejszej kontroli udział brały również zastępczyni burmistrza Edyta Małys-Niczypor oraz skarbnik Joanna Jarosiewicz.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie