3.jpg)
Mężczyzna przysypany w wykopie, nie widać go!
Takie dramatyczne w treści zgłoszenie wpłynęło w piątek przed godz. 14:00 do Stanowiska Kierowania Komendanta Powiatowego PSP w Oleśnicy. Zdarzenie miało miejsce w Międzyborzu przy ul. Sycowskiej. Dyżurny niezwłocznie zadysponował do zdarzenia 3 zastępy z JRG Syców, w tym samochód ratownictwa technicznego oraz kierownictwo JRG, 2 zastępy z OSP Międzybórz. Dodatkowo zgodnie z zasadami poprzez Stanowisko Kierowania Komendanta Wojewódzkiego PSP we Wrocławiu zadysponowano Specjalistyczną Grupę Ratownictwa Technicznego „Wrocław 4”. Na miejsce udała się też grupa operacyjna z KP PSP w Oleśnicy.
Po 8 minutach na miejsce jako pierwsze przybyły zastępy OSP Międzybórz. Po kolejnych 6 minutach przybyły siły z Sycowa. Ustalono, że w trakcie prowadzonych prac ziemnych, w wykopie o głębokości około 5 metrów, doszło do oberwania się ziemi, która przysypała znajdującego się w wykopie pracownika. Wg informacji pozostałych pracowników, poszkodowany był przysypany całkowicie i przez kilka minut znajdował się pod ziemią. Pozostali pracownicy ruszyli na pomoc zasypanemu i w chwili dojazdu jednostek ochrony przeciwpożarowej udało im się odkopać jego głowę. Strażacy nawiązali kontakt z poszkodowanym, który twierdził, że czuje się dobrze. Ustalono, że został przysypany w pozycji stojącej w miejscu pogłębionym w porównaniu do pozostałej części miejsca prowadzenia wykopu.
Zgodnie z przyjętą koncepcją działań, po zabezpieczeniu poszkodowanego - ochrona głowy, asekuracja przy pomocy węży strażackich - przystąpiono do zabezpieczania miejsca zdarzenia, ponieważ istniała realna groźba kolejnego osunięcia się ziemi. Po stabilizacji wykopu odpowiednio zabezpieczeni ratownicy dokonywali stopniowego ręcznego odkopywania poszkodowanego. Praca była bardzo trudna i wymagała precyzji, tak aby nie zrobić krzywdy poszkodowanemu oraz nie wywołać kolejnego zawalenia się ziemi. W wykopie pracowało jednocześnie dwóch strażaków w asekuracji. Prac nie ułatwiało to, że ziemia o ciężkiej gliniastej strukturze była namoknięta od deszczu. Ręczne prace gwarantowały w tym przypadku najszybsze i najbezpieczniejsze dla poszkodowanego wykonanie dostępu i jego ewakuacji. Obecny na miejscu zespół ratownictwa medycznego monitorował stan poszkodowanego. Odkopanie poszkodowanego do kolan poszło dość szybko, dalsze prace wymagały jeszcze większej precyzji i ostrożności. Po niecałej godzinie od przybycia zastępów, poszkodowany asekurowany przez strażaków został ewakuowany po drabinie na górę wykopu. Został przekazany zespołowi ratownictwa medycznego w stanie ogólnym dobrym. Na miejsce dotarła grupa „Wrocław 4”, jednak tym razem udało się ewakuować poszkodowanego bez ich bezpośredniego udziału w akcji - informuje oleśnicka straż.
Łącznie do działań zadysponowanych było 26 strażaków (PSP i OSP), w tym 15 z terenu powiatu oleśnickiego. Po zakończeniu działań ratowniczych nastąpiło przekazanie miejsca zdarzenia. Dalsze prace na miejscu prowadziła Policja, która badała przyczyny i okoliczności wypadku.
Tym razem, dzięki zaangażowaniu wielu osób, poszkodowany pracownik przeżył i nie odniósł widocznych obrażeń. Sytuacje takie są jednak niezwykle niebezpieczne i często kończą się tragicznie, dlatego zwracamy się z prośbą o rozwagę przy prowadzeniu tego rodzaju prac.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie