3.jpg){kind=logo}
Sąd Okręgowy we Wrocławiu skazał dziś 34-letnią kobietę za to, że zaraz po porodzie udusiła własnego płód i ukryła zwłoki
Noworodka odkryto 28 czerwca w ubiegłym roku, we wsi Solniki Małe pod Bierutowem. Pisaliśmy o tym tutaj.
Marta S. przed sądem tłumaczyła, że dziecko urodziła kilka dni wcześniej w piwnicy. Kobieta nie powiawiadomiła pogotowia. Pozostawiła je w tym miejscu przykrywającmateracem oraz odzieżą. Następnie kilka dni później wyniosła dziecko, aby ktoś je znalazł.
- Po porodzie leżała przez chwilę na materacu, dziecko na stercie ubrań. Nie patrzyła na dziecko, wyrwała z siebie pępowinę, wytarła ślady krwi. Starą odzieżą przykryła chłopca i jego główkę. Przytrzymała dziecko dociskając odzież, a następnie przykryła je materacem - sędzia opisywał przebieg zdarzenia. S. wychodząc z piwnicy nadepnęła jeszcze na materac. Później biegli znaleźli na nim ślady jej kapcia.
Kobieta na drugi dzień wróciła do piwnicy i wsadziła noworodka do worka z ubraniami. Dzień wcześniej przed okryciem jego zwłok, wyniosła go na podwórko w miejsce, gdzie mieszkańcy palą śmieci. Następnie podpaliła worek. Ze względu na panujące wtedy warunki atmosferyczne, noworodek nie spalił się całkowicie. Jego zwłoki odnalazła sąsiadka.
Obrona starała się udowodnić, że działanie Marty S. było pod wpływem tzw. szkoku poporodowego. Jednak sąd nie dał temu wiary i skazał kobietę na 15 lat kary pozbawienia wolności za zabójstwo.
Wyrok nie jest prawomocny.
Ciąg dalszy sprawy martwego noworodka z Solnik
